Wednesday, January 29, 2014

Theme-a-licous and Donner update

For Theme-a-licious in January I should work on something with flowers or garden. I checked my WIPs and it turns out I only a few WIPs that meet the criteria. I picked two to work on - Blackberry Plant and Mini Mandala Mystery. Both are rather gardens than flowers but I think they still work :)

I worked on Blackberry Plant during the weekend and I am pleased with the progress. All I had before was the border on the top so I managed to get quite a lot done. My plan is to stitch on the Mini Mandala Mystery now.

W Theme-a-licious, zabawie do której się zapisałam, styczeń jest miesiącem, w którym mamy wyszywać hafty, na których są kwiaty lub ogrody. Przejrzałam moje WIPy i okazało się, że prac z kwiatami w nich lekki niedostatek. Zdecydowałam. że skupię się teraz na dwóch - Blackberry Plant i Mini Mandala Mystery. 

Z weekend wyszywałam Blackberry Plant i jestem zadowolona z tego,  ile udało mi się zrobić. Jedyne co było zrobione wcześniej to wzorek na górze, więc różnica jest łatwa do zauważenia :) Teraz planuję zająć się Mini Mandala Mystery.




 I managed also to get a bit done on Donner, he now has all four legs :)

Mój renifer ma już wszystkie cztery nogi :) 




Tuesday, January 21, 2014

IHSW for January - Nora Corbett and Prairie Schooler

Last weekend I was hermitting and stitching for the IHSW. You can read about it on Joysze blog here.
I focused on two of my January starts,  Garden Verses as in its previous state it was hard to even call it a WIP and Donner because stitching on this linen is pure joy. Most of my other projets are stiched on Zweigart linen and using Permin is an interesting change.

Ten weekend był weekendem IHSW czyli w wolnym tłumaczeniu Weekendu Samotnego Wyszywania. O zasadach można poczytać u Joysze tutaj. Skupiłam się na moich startach styczniowych: Garden Verses, ponieważ jak widać po zdjęciu przed ciężko to było nawet WIPem nazwać oraz Donner, bo świetnie wyszywało mi się na lnie Permin. Większość moich prac haftuję na lnie Zweigart i muszę przyznać, że to bardzo przyjemna odmiana. 


Garden Verses before photo

Garden Verses after photo




Donner before photo

Donner after photo


I will be also joining Theme-a-licious for 2014. This is something I have also wanted to do for a few years now, mostly because of what is planned for March :) Theme-a-licious is monthly stitching themes, for January it is flowers. As I was doing the Crazy January Challenge there is not much time for flowers this month so I will have to give my WIPs another look to find something that has them and work on it next weekend. Every other month this year the theme is a mystery, however for March it is what it was before - Crazy March - meaning you should work on something different each day. This will be fun! Also November looks really challenging this year, not sure about previous years as it was usually March that made me think 'why haven't I joined this?' The posting for this is in the beginning of following month so with IHSW, Turtle Trot and WIPocalypse this is 4 posts per month minimum which should also be good for getting on track with my blogging this year!

W tym roku planuję też Theme-a-licious. To zabawa, o której myślałam już od dawna, głównie z powodu zadań na marzec. Theme-a-licious to zabawa organizowana przez Heather i polega na comiesięcznych motywach przewodnich, na styczeń to kwiaty, ale z związku z Crazy January Challenge czasu na kwiaty za bardzo już nie ma. Poszukam w zaczętych pracach, coś z kwiatami pewnie się znajdzie.  W tym roku tematy na miesiące parzyste są niespodzianką, ale na nieparzyste są znane i na marzec jest taki, jak w latach poprzednich czyli codziennie pracuj nad innym haftem. Nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że dam radę. W sumie przyłaczyłam się do czterech zabaw- IHSW, Turtle Trot, WIPocalypse i Theme-a-licious, terminy są rozłożone w miarę równo w trakcie miesiąca, więc przy okazji ułatwi mi to regularne blogowanie :)

Friday, January 17, 2014

Days 14&15 - Bent Creek and Prairie Schooler

Time for two last Crazy January starts. I am really glad the craziness is over and the first part of the challenge is complete. Now I only have to finish them before year end LOL

For day 14 I started Bent Creek 'So Happy' chart. I just stitched a tiny little bit on the bottom, if you look at it from further away you might miss it but it still counts as a start :)

Czas na dwa ostatnie starty z Crazy January Challenge. Cieszę się, że szaleństwo już za mną i pierwsza część wyzwania skończona. Teraz tylko trzeba te hafty do końca roku dokończyć :)

Dzień 14 minął planowo, zaczęłam 'So Happy' Bent Creek. Start raczej symboliczny, bo krzyżyków jest tak niewiele, że w daleka można je przegapić :)

stitched on 32ct Flax linen

On day 15 I was supposed to start Toil and Trouble by Plum Street Samplers. I did order the linen and threads at the beginning of December and they are still not here. I had to choose something else for my last Crazy day and I picked a chart from Prairie Schooler's Garden Verses. Again, did not get much done, but hopefully I will stitch a bit more on this over the weekend. The last picture is of all Garden Verses charts, I have finished the chart in the middle and the one I am stitching now is the one on the right.

W ostatnim dniu miałam zacząć schemat Toil and Trouble. Niestety zamówione na początku grudnia materiały nadal nie dotarły i trzeba było wybrać coś innego. Tym razem padło na jeden ze schematów z 'Garden Verses' Prairie Schooler. Początek nie jest zbyt oszałamiający, ale mam nadzieję, że po weekendzie będzie wyglądać już przyzwoicie. Ostatnie zdjęcie to wszystkie schematy Garden Verses, ten środkowy już skończyłam, teraz zaczęłam ten po prawej.


stitched on 32ct Flax linen


WIPocalypse - January

In an attempt to actually finish something this year I joined the WIPocalypse. The details are on Measi's blog here. This year there are some optional discussion topics and this month it is to 'Introduce yourself, your projects, and any goals you have for the year'.

My name as you have probably guessed is Basia. I live in Krakow, Poland with my bf and our cat Stefan. I'm in my mid thirties now and most probably should update my Blogger profile LOL I work full time, I manage two different teams and even though I sometimes work really crazy hours I actually do like my job. I started cross stitching something like six years ago. I was really stressed and my mother said she always found stitching to be relaxing so I decided to give it a try. The funny thing is that my mom is not really a stitcher, the only time she stitched was when she was pregnant with me and my younger brother so I am a self-taught stitcher :) I also spend a lot of time reading and have a collection of plants like violets, streptocarpuses and hoyas, they are not easy to grow but the flowers make up for the difficulties.
My goals for this year are to finish the Crazy January Challenge designs and make good progress on some olders WIPs. I will put only three WIPs in WIPocalypse list and once they are finished replace them with new ones, this will make me feel like I am making  more progress and the length of the list will not bring me down LOL 


W ramach planu skończenia w tym roku większej ilości hafów niż w roku poprzednim przyłączyłam się do WIPocalypse. To zabawa organizowana przez Measi; wybiera się listę haftów i co miesiąc w trakcie pełni księżyca zamieszcza zdjęcia prac. Do zabawy można dołączyć w dowolnym momencie. Ja na swojej liście umieszczam prace, które chciałabym skończyć w tym roku. Oprócz tego w tym roku do zabawy są dodane tematy, które mają pomóc osobom biorącym w niej udział lepiej się poznać. Odpowiedzi nie są obowiązkowe, można zamieszczać tylko zdjęcia. W tym miesiącu jest to ' Przedstaw się, swoje hafty i plany na ten rok'.

Jak się zapewne domyślacie na imię mam Basia. Mieszkam w Krakowie z moim TZ i naszym kotem. Pracuję na cały etat, zarządzam dwoma zespołami i bardzo lubię moją pracę pomimo tego, że czasem spędzam w niej szaloną ilość godzin. Zaczęłam haftować jakieś sześć lat temu, mama zapewniała mnie że to świetny sposób na odstresowanie i postanowiłam spróbować. Haftu jednak uczyłam się sama; mama, która mi go poleciła, sama haftowała tylko kiedy była w ciąży ze mną i moim młodszym bratem :) Poza haftem dużo czasu zajmuje mi czytanie i moje rośliny. Mam sporą kolekcję fiołków, skrętników i hoi.

Plany na ten rok - skończyć to co zaczęłam, bynajmniej nie mam tu na myśli wszystkich moich WIPów, tylko te z Crazy January Challenge i postawić tyle krzyżyków na moich 'kolosach' (HAED), żeby było widać, że jest jakiś postęp.


My list/ Moja lista:

1. Chatelaine - Mini Mystery Mandala

One of my oldest WIPs, I think I started this in 2008. Last year I only managed to do some beading.

Jedna z moich najstarszych prac, wydaje mi się, że zaczęłam ją w 2008. W zeszłym roku wyciągnięta z szuflady tylko raz.


stitched on 32ct evenwave (I think)

2. Renato Parolin - Halloween

I started this last year and it is very close to finishing now.

Zaczęty w zeszłym roku i już na horyzoncie widać szczęśliwy koniec.
stitched on 36ct Cream linen 2x2
3. Dimensions - Smiley Snowman

This is one of Crazy January starts. I want to have more stitched ornaments so once this is finished I will replace it with another ornament.

Jeden z bieżących startów styczniowych. Chciałabym mieć więcej haftowanych ozdób, więc po skończeniu tej planuję ją zastąpić jakimś innym małym Świątecznym projektem :)

Wednesday, January 15, 2014

Day 13 - Filigram - Blackberry Plant

Time for my tiny start from day 13 - this is Blackberry Plant by Filigram. I am using the floss pack and happy to report that this time not only all the threads are there but also there is one additional color :)
Here's my before picture:

Czas na start 13 - Borówka :) Używam zestawu nici jedwabnych Dinky Dyes i ku mojemu zaskoczeniu znalazł się w nim nawet jeden dodatkowy kolor.
Oto zdjęcie przed:

And here's my after - I had all these lovely silks and only managed to get done that much. It looks like the world's longest caterpillar :) Can't wait till the next weekend...

A oto zdjęcie po - miałam wszystkie te śliczne nici a udało mi się zrobić tylko najdłuższą dżdżownicę świata. Czekam na weekend...

stitched on 32ct Pale Green Belfast with Dinky Dyes silks

Monday, January 13, 2014

Day 12 - Victoria Sampler - Winter Robin

Today was a good stitching day. I started Winter Robin by Victoria Sampler. I am using 32ct Dirty Linen and the Accesory Pack which contains all threads. Or at least it was supposed to...

Here's my before pic:

Dziś zaczęłam schemat Winter Robin i jestem bardzo zadowolona  z postępów. Używam lnu w odcieniu Dirty o gęstości 32ct i zestawu, który zawiera wszystkie nici. Przynajmniej miał zawierać, bo jak się okazało było nieco inaczej.

Oto zdjęcie nici i lnu:
After a couple hours of stitching I got to the area which is the birds belly and it was supposed to be yellowish. On my stitching it was coming out in a color which was barely visible against the fabric and there was barely any yellow showing though - now the pictures of the chart cover and my stitching:

Po paru godzinach doszłam do brzuszka ptaszka, który według schematu miał być w odcieniu żółtym, a na moim hafcie kolor zlewał się zupełnie z kolorem materiału a odcień był raczej kremowo szary niż żółty- poniżej zdjęcia mojego haftu i zbliżenie na okładkę schematu:




Something was obviously wrong. I checked the chart for the floss colors and the colors to be used were Gentle Art Flax and Summer Meadow. I went though my hand dyed floss box and luckily I had a skein of Summer Meadow. The thread color in the pack was completely different. Here's how it looks - on the top the actual Summer Meadow, next Flax from the accessory pack and on the bottom the Summer Meadow from the pack:

Coś było ewidentnie nie tak. Sprawdziłam kolory na schemacie i nici, których powinnam używać to połaczenie dwóch odcien muliny Gentle Art - Flax i Summer Meadow. W pudełeczku z muliną farbowana szczęśliwie znalazłąm cały motek Summer Meadow i okazało się, że odcień jest zupełnie inny niż to, co było załączone w zestawie.
I frogged all the stitches and redid them using my Summer Meadow and on the final pic you can see that after changing the floss the bird's belly is yellow as it should be now :)  I will definitely think twice before getting another Victoria Sampler accessory pack.

Wyprułam cały ten kawałek i poprawiłam używając Flax z zestawu i swojego Summer Meadow. Efekt jest dużo lepszy jak widać na zdjęciu, brzuszek przestał zlewać się z materiałem :) Myślę, że w przyszłości raczej samodzielnie kupię potrzebne muliny niż zdecyduję się na zestaw Victoria Sampler.




Sunday, January 12, 2014

Days 9,10 and 11 - Dimensions, Lizzie Kate and Faby Reilly

Time for some catching up on the Crazy January Challenge. I moved some projects around to start smaller ones on the weekdays and changed one already and most probably will have to change another one.
My Thursday start was a cat ornament from Dimensions book 'Holiday Whimsies'. I chose this one because the cat looks similar to my cat Stefan.

Czas na zaległe wpisy o Crazy January Challenge. Zamieniłam kolejność prac, tak aby większe zostawić na weekend, jeden wzór zmieniłam na inny i najprawdopodobniej będę zmieniać jeszcze jeden. W czwartek zaczęłam wzór z książeczki Dimensions "Holiday Whimsies'. Wybrałam go, ponieważ przypomina mi mojego kota Stefana.



On Friday I started the 'Dear Santa' ornament from Tiny Tidings XV.The highest count I used before is 36ct and this time I have decided to try 40ct. It's going pretty well, the tiny stitches are so cute.

W piątek zaczęłam wzór 'Dear Santa', po skończeniu zrobię z niego ozdobę choinkową. Używam lnu o gęstości 40 ct, wcześniej używałam najwyżej 36ct. Idzie całkiem nieźle i bardzo podobają mi się te malutkie krzyżyki.

stitched on 40ct Light Mocha linen with WDW/CC

Today I was going to start Narcisse d'Arezzo by Marie-Therese Saint-Aubin . This is a free pattern from Casa Cenina. I do have some problems with the chart, it is in color with no symbols and it is difficult for me to tell colors apart. I think I will leave this one for summer when I can look at the chart in daylight. After some thinking I decided that my today's start will be Poinsettia Star by Faby Reilly. I hope to have in on my Christmas tree next year when it will look like this:

Dziś miałam zaczynać Narcisse d'Arezzo by Marie-Therese Saint-Aubi. Ten wzór można dostać jako gratis zamawiając z Casa Cenina. Jednak jest pewien problem ze wzorem - jest oznaczony kolorami, nie ma symboli i jest mi dość ciężko je rozróżnić. Postanowiłam zostawić sobie ten wzór na inną lokację, najlepiej na lato, w świetle dziennym powinno być zdecydowanie lepiej. Z zastępstwie zdecydowałam się zacząć 'Poinsettia Star' Faby Reilly. Mam nadzieję, że w przyszłym roku na mojej choince będzie wyglądać tak:


So far it looks like this:
Na razie jednak wygląda tak:
stitched on 32ct Antique White linen with DMC



Saturday, January 11, 2014

Turtle Trot 2014

I decided to participate in Turtle Trot this year. This is a perfect SAL for me as I can pick 10 projects, switch between them as I please and there is no actual commitment to finish them in a certain timeframe, just to make progress on them and show it by 10th of each month. It motivates without pushing :) I chose some really old WIPs, some new WIPS I just started in January, and added 3 designs which will be new starts. What they all have in common is that they are all relatively big LOL

Postanowiłam wziąć udział w zabawie 'Turtle Trot' czyli Żółwi Bieg. Wybiera się 10 prac i 10 dnia każdego miesiąca pokazuje postępy. Nie ma terminu skończenia pracy, nie trzeba haftować w danym miesiącu każdej z nich. Jest duża dowolność i właśnie ona mi się w tej zabawie podoba :) Wybrałam trochę bardzo starych prac, trochę zaczętych teraz w styczniu i troszkę takich, które czekają na zaczęcie. Maja jednak cechę wspólną - wszystkie są sporych rozmiarów :)

Oto moja 'żółwia' lista:

So here are my projects, some are really long time WIPs and were stitched at a real turtle's pace:

1. Goblin's Fae Guide - HAED



progress as of Jan 10th / stan na 10 stycznia

2. QS Milady Blackberry - HAED


progress as of Jan 10th/ stan na 10 stycznia
3. Childhood Dreams - HAED




progress as of Jan 10th/ stan na 10 stycznia
4.  Isa Vautier - Rue du Port



progress as of Jan 10th / stan na 10 stycznia

5. Lizzie Kate - Christmas Rules

 progress as of Jan 10th/ stan na 10 stycznia


6. Nora Corbett - Donner

 progress as of Jan 10th/ stan na 10 stycznia
7. Toil and Troule - Plum Street Samplers
not started yet / nowa praca

8. Lotus Pond - HAED
not started yet/ nowa praca

9. St. Hyppolite - Long Dog

 progress as of Jan 10th/ stan na 10 stycznia

10. Medieval Flower Star 3 - Chatelaine 
not started yet / nowa praca
I had really little sleep past 2 days as I had to get up very early for doctor's appointments (nothing bad, just tests), so I am going to post days 9 and 10 of Crazy January Challenge tomorrow and go straight to sleep now :)

Bardzo niewiele spałam w ciągu ostatnich dwóch nocy, ponieważ musiałam wstawać bardzo wcześnie na badania, zdjęcia Crazy January Challenge z dni 9 i 10 dodam jutro a dziś czas do spania :)

Thursday, January 9, 2014

Day 8 - Isabelle Vautier - Rue du Port

Yesterday I started Rue du Port as planned. Did not manage to stitch much and I think I will be switching order of charts for smaller starts today and tomorrow and then bigger ones for the weekend. Next year I will organize this a little bit better.

Wczoraj zgodnie z planem udało mi się zacząć Rue du Port. Nie zrobiłam niestety zbyt wiele i zastanawiam się nad zmiana kolejności prac, tak aby prace mniejsze zacząć dziś i jutro, a te większe pozostawić na weekend. W przyszłym roku rozplanuję to nieco lepiej.

Stitched on 32ct Platinum linen with DMC

Wednesday, January 8, 2014

Day 7 - Dimensions - Happy Holiday

Getting close to the halfway mark of the challenge and it look like I will be able to make it :) Starting a new design every day is not as easy as I thought it would be. Yesterday I started a small Dimensions kit 'Happy Holiday'.  I really enjoyed stitching it and then suddenly I fell so very very sleepy... going back to work after a longer break is never easy LOL. So not as much stitching done as I wanted too but overall not so bad for one evening stitching. I would like to thank all the other Crazy January Challenge participants for their kind comments, it really motivates me to watch your progress, see all the wonderful designs that you chose and this is such a great opportunity to get to know new stitchers and their blogs :)

Już prawie połowa zabawy za mną, wydaje się, że uda m się wytrwać. Zaczynanie nowego haftu każdego dnia jest trudniejsze niż mi się wydawało. Wczoraj zaczęłam mały zestaw Dimensions Happy Holiday. Świetnie mi się haftowało gdy nagle zrobiłam się straszliwie śpiąca - powrót do pracy po długiej przerwie nie jest łatwy :) Nie udało mi się zrobić tyle, ile bym chciała, ale jak na jeden wieczór nie jest źle. Chciałam podziękować osobom, które też biorą udział w zabawie za miłe komentarze.


Tuesday, January 7, 2014

Day 6 - Crewel - Coleshill Collection - 401 Floral

Well, seems like yesterday was the stem stitch pracitice day. All the stem stitches are done now, not sure if you can see it in the picture, there are actually two rows, light green and dark green. This was much faster and less difficult than I expected. I'm really happy with the result.

Wczoraj ćwiczyłam haftowanie sznureczka. Poszło całkiem nieźle, wszystkie sznureczki zrobione. Nie jestem pewna, czy widać to na zdjęciu, są dwa rzędy sznureczka - jasno- i ciemnozielony. Poszło znacznie szybciej i łatwiej niż myślałam, czyli nie taki diabeł straszny jak go malują :)

Appleton's crewel wool on linen

Monday, January 6, 2014

Day 5 - Just Nan - Count LeScarrot

Yesterday I started Count LeScarrot. He stitches up really quickly, the front part is more than half done already. It definitely will be fun to stitch this little guy, though the finishing might be a challenge.

Wczoraj zaczęłam Count LeScarrot. Udało mi się zrobić ponad połowę przedniej części :) Mam nadzieję, że przy kończeniu pracy nie będzie problemów, ale to jeszcze znając mnie daleka droga :)


Stitched on 30ct Pumpkin WDW linen with DMC and WDW


Today is my last day off ( January 6th is National Holiday in Poland) so instead of starting the Dimensions kit, I will be stitching on the crewel kit. I have never tried crewel before so I am a bit nervous about it. I've opened the kit, the needle seems just giant to me - in the pic it is next to the one I usually use. Out of all the stitches mentioned in the instructions I have previously tried only one so this one will be a challenge.

Dziś ostatni dzień wolnego, zamieniłam kolejność prac i zamiast zestawu Dimensions będę pracować nad haftem wełnianym. Zestaw już rozpakowany, igła w porównaniu z tą, której używam zazwyczaj jest ogromna. W instrukcji jest 7 rodzajów ściegu, mam doświadczenie tylko z jednym. To moje pierwsze podejście do haftu wełnianego, mam nadzieję, że nie będzie problemów.


Sunday, January 5, 2014

Day 4 - Nora Corbett - Donner

I really loved stitching this one, I think I will be back to it quickly. The linen is lovely grayish blue shade and the thread colors look great against it. You can already see the antlers, well at least parts of them :)

Świetnie haftowało mi się tą pracę, myślę, że wrócę do niej szybko. Len ma cudowny szaroniebieski kolor i bardzo podobają mi się na jego tle jasne kolory muliny.Udało mi się wczoraj wyhaftować sporą część rogów renifera




I took a quick picture for my Sunday start - Count LeScarrot - it is the pumpkin charm and a couple of the cute striped beads.

Dziś pracuję nad Count LeScarrot - zanim zaczęłam zrobiłam zdjęcie załączonej do wzoru dyni i dwóm z koralików, które mają przeurocze paski



Saturday, January 4, 2014

Day 3 - Dimensions - Smiley Snowman

Today just a quick picture of my yesteday's start. This is the Dimensions kit of Smiley Snowman. I almost managed to finish the snowflake. The fabric in background is Twilight Blue Permin linen I will be using for my Saturday's start.

Dziś tylko szybie zdjęcie mojego piątkowego projektu. Śnieżynka prawie skończona. W tle widać len, na którym będę dziś haftować.




After stitching the snowflake, looking at the floss colors and checking the kit cover again I am thinking I will finish the snowflake as a separate tiny ornament. I think they will look much better separate than together.

Patrząc na tą śnieżynkę, kolory muliny w zestawie i po przyglądnięciu się zdjęciu skończonego zestawu myślę, że nie będę jej łączyć z bałwankiem. Wydaje mi się, że dużo lepiej będą wyglądać osobno.


Friday, January 3, 2014

Day 2 - Mill Hill- Autumn Harvest Kit: Purple Pumpkin Eater

Stitching on perforated paper was not as challenging as I was afraid it would be. Not as much done as on  the previous day but still good for a week day. I made a mistake (was watching Rizzoli&Isles and got distracted a bit) and had to frog lots of the violet stitches to move the bird's body one stitch to the left. Couldn't have kept stitching with the mistake because as you can see I do not have any more performated paper space available on the right side. All fixed now but the time was enough just of one of the beaded legs..

Haft na papierze perforowanym okazał się być znacznie łatwiejszy niż się obawiałam. Efekt skromniejszy niż w dniu pierwszym, jednak niestety w czwartek trzeba było iść do pracy ;)  Haftując oglądałam serial, pomyliłam się i musiałam wypruć sporą część fioletowych krzyżyków. Zdążyłam poprawić to co było nie tak, ale niestety czasu wystarczyło tylko na koraliki na jednej nóżce..

14ct perforated paper

Today I am starting the Dimensions kit. The threads are presorted, which I like a lot and there is a music module included :) I picked this kit as I think that the tassels on the snowman's scarf :)

Dziś zaczynam mały zestaw Dimensions. Mulina w zestawie był podzielona (duży plus) a to ustrojstwo w prawym dolnym rogu zdjęcia to mechanizm muzyczny.