Tuesday, April 21, 2009

Got good news/ Dobre wiadomości

So here I am after a really long blogging break :) The good news are:

1) I got the job I wanted. I got the callback a few days after the interview and signed the agreement on Thursday.

2) I got the keys to my new apartament. Now all it needs is floors and a bathroom so I guess a few more months and I'll be moving :)

3) I passed all my exams :)

As I have been pretty busy there's not too much stitching progress. During Easter I concentrated mostly on the Egg and really enjoyed stitching the ducklings and bunnies.

Witam po przerwie :) Dobre wiadomości to:

1) Dostałam pracę, na której mi zależało. Odpowiedź przyszła dość szybko, ale umowę podpisałam dopiero w zeszły czwartek Zaczynam piątego maja.

2) Mieszkanie już odebrane. Teraz tylko podłogi i łazienka i będę mogła się przeprowadzać :)

3) Zaliczyłam sesję zimową

W związku z tym, że zajęć mnóstwo postępy prac hafciarskich niewielkie. W okolicach Świąt koncentrowałam się głównie na jajku i rewelacyjnie się bawiłam przy zajączkach i kaczuszkach.



I also managed to finish part 4 of SMS, I even started part 7 so I'm slowly catching up.
Now, I'm working on Fiona - the time is coming to show my progress on HAED BB so there has to be something to show. I'm also working on Hip, this one is going very slowly, especially that I run out of Jewel Weed - the color used for filling the main pattern in the second band.

Udało mi się także skończyć część 4 SMS a nawet zaczęłam cześć 7 (przeskakuję ponieważ nie zrobiłam linni oddzielających poszczególne części, więc muszę je uzupełniać tak, żeby się stykały) czyli powolutku nadganiam wcześniejsze opóźnienia. Pracuję taż nad Hipem, niedługo zaprezentuję postęp, ale napotkałam niespodziewane trudności, ponieważ skończył mi się kolor do wypełniania łodyg w drugim pasku wzornika. Obiecuję niebawem pokazać postępy.

Sunday, March 22, 2009

Easter Egg again

My weekend did not go as I planned as I got fever on Friday evening and so there was no going out at all. I managed to work a bit on the Easter Egg - as you can see the bunnies are growing :)
I also started the SSW - I did not bother to check the materials list when the group started, just ordered the kit from ECS and when I was about to stitching - with the chart and key printed, fabric cut and my kit beside me - I noticed that it uses one DMC color. Now I'm trying to fight the thought of substituting it with HDF.

There's a new mystery on the Papillon website - the first part costs one pound and the rest will be free. I already got the specialty stitches version :) This is a 2 year long mystery in 24 parts and the silk kit is already on HDF site.

Thank you for keeping your fingers crossed - I think that the interview went well. It was almost an hour long, in both Polish and English and at the end I had to write a computer aptitude test in English. I was told I will get a call within 2 weeks and that it's against company policy to give any results right away but I was asked if I would be able to start earlier - I guess they wouldn't ask if they weren't interested :)

Also it looks like I will be starting teachers training really soon. I had a meeting with the headmaster of music school on Friday right after the interview and I'm seeing her again on Monday discuss the details. As I still have fever I think I will be starting not this week but the next one. I have to do 180 hours of the training so I want it to start as soon as possible so the training is mostly over by the time I start working.

And now finally the pic of the Easter Egg:


Po napisaniu wczoraj wersji angielskiej położyłam się na momencik i wiadomo co było dalej :)

Weekend nie przebiegł jak planowałam - w piątek wieczorem dostałam wysokiej gorączki i niestety całą sobotę spędziłam w domu. Udało mi się popracować troszkę nad Jajkiem Wielkanocnym - króliki rosną dość szybko i mam nadzieję, że niedługo je skończę.
Zaczęłam SSW - nie sprawdziłam listy materiałów do grupy tylko zamówiłam zestaw z ECS i kiedy już miałam wszystko gotowe do zaczęcia zorientowałam się, że na liście materiałów jest jeden kolor DMC. Teraz zastanawiam się nad zamienieniem go na HDF, żeby całość była zrobiona jedwabiem.

Jest nowy schemat w częściach na stronie Papillon - będzie w 24 częściach, za pierwszą płaci się funta a pozostałe są za darmo. Już posiadam ją w wersji Specialty Stitches. Fanki jedwabiu informuję, że zestaw do tego schematu dostępny jest u Vikki Clayton w dość promocyjnej cenie :)

Dziękuję za trzymanie kciuków :) Myślę, że poszło mi dobrze. Rozmowa trwała prawie godzinę, najpierw po polsku, później po angielsku a na samym końcu pisałam test komputerowy po angielsku. Mają oddzwonić do dwóch tygodni, ale pytali mnie czy mogłabym zacząć wcześniej, więc jestem dobrej myśli.

I jeszcze jedna wiadomość - zaczynam praktyki w szkole muzycznej. Muszę mieć ich w sumie 180 godzin i chcę zrobić jak najwięcej zanim zacznę pracę. Dziś mam rozmowę w celu ustalenie godzin - dam znać jak poszło.

Elu, Aniu i Basiu - dziękuję jeszcze raz. Aniu - życzę powodzenia!!!

Thursday, March 19, 2009

Easter Egg & SSW

I decided to stitch something else for a bit and Joan's Elliott Easter Egg was calling to me the most. I looks like it has a chance of being ready for Easter...nextr year

Postanowiłam odpocząć trochę od Oceanu i Hipolita i chwyciłam się za jajko wielkanocne Joan Elliott.
Wygląda na to, że mam szansę skończyć go przed Wielkanocą...w przyszłym roku ;)



I took a photo of all the materials for Special Stitches Workshop, I hope to start it this weekend. It's 30ct Winter White Legacy Linen (I had to wait 2 months for this, unbelievable) and all the recommended threads. Won't stitch too much as on Saturday is the Krakow craft meeting and I wasn't able to be there in January and Fabruary so I really hope to make it this time and in the evening is my father's nameday party.
Keep you fingers crossed for me tomorrow morning as I have a job interview - it's already the third phase of the recrutation process so if I do well I'll be starting a new job on May 4th.

Zrobiłam zdjęcie materiałów do Warsztatu Chatelaine, mam zamiar wreszcie zacząć w ten weekend. Materiał to len 30ct w kolorze Winter White (czekałam na niego prawie dwa miesiące) i nici sugerowane przez projektanta. Wiele nie zrobię, w sobotę planuję wreszcie dotrzeć na spotkanie robótkowe a następnie na imieniny Taty, a w niedzielę mam zaliczenie.

Trzymajcie za mnie jutro kciuki, mam rozmowę w ramach 3 etapu rekrutacji - jeśli dobrze mi pójdzie zacznę pracę 4 maja :)


Monday, March 16, 2009

St. Hyppolite 2.1 & Ocean 2

I'm so busy that I barely have time for stitching. I try to put at least a strand a day into Hipp, so there is some progress to show. I've also worked a bit on Ocean.
After taking both pictures I first noticed a mistake on Hip - see the first upside down flower? And now look at it's leaves and compare it to others...see?


Ostatnio mam bardzo mało czasu na haft. Staram się codziennie pracować na Hipp'em, więc mam troszkę do pokazania. Udało mi się też poczynić niewielkie postępy w pracach nad Oceanem.
Po zrobieniu obu zdjęć najpierw usiadłam do Hipp'a i tam zlokalizowałam pierwszy błąd - spójrzcie na pierwszy odwrócony duży kwiatek, następnie jego liście i porównajcie je z resztą...



So I decided to work more on Ocean and after some time I notced another mistake. This time it was much worse. Look at the circe on the left. There's a one stitch gap as it turns...well, it shouldn't be there. So there was some frogging, luckily I got a pair of Ginghers scissors and they have the sharpest tip and this way it took me only 45 minutes.

W związku z powyższym postanowiłam popracować nad Oceanem i tam znalazłam kolejny błąd - widzicie tą przerwę o szerokości jednego krzyżyka po prawej stronie lewego koła. Otóż nie powinno jej tam być. Było sporo wycinania - przy 1x1 na drobnej kanwie prucie jest bardzo nieprzyjemne.

Thursday, March 5, 2009

St. Hyppolite 1.3

Time to post some pics - I've managed to stitch quite a bit on Hip, I'm almost done with the green motif - I plan to finish it by the end of the week and post a pic on our SAL blog.

Czas na zdjęcia - udało mi się zrobić sporo krzyżyków na Hipolicie, prawie skończyłam długi zielony motyw - chciałabym do końca tygodnia zrobić resztę i skończyć listki i mieć spokój z tym odcieniem.



I also started an ornament for the 2009 Challenge but I wasn't able to finish it in time (not a big surprise LOL). There's still a bit of backstitching to do - it's in DMC Light Effects and it stitches up really badly. At first I even thought about changing it to Kreinik but then I found my Thread Haeven and it got a bit better.

Zaczęłam ozdobę na 2009 Christmas Challenge, ale niestety nie udało mi się skończyć w lutym. Zostało jeszcze troszkę backstitch'y, są w DMC LE i bardzo źle mi się je robi. Myślałam nawet nad przerzuceniem się na Kreinik, na szczęście po tym jak znalazłam wciśnięte w zapasy Thread Heaven jest już nieco lepiej.



I want to thank you all for the interest in my blog - it gives me lots of motivation to keep writing :)
And the lat pic for today - my faithful stitching companion:


Powyżej zdjęcie jednego z moich kotów - rudzielec prawie zawsze asystuje mi przy haftowaniu.
Bardzo dziękuję za zainteresowanie moim blogiem - daje mi ono motywację do dalszego pisania :)
Aeljot - sporą część wzorów po prostu kupuję, na przecenach w HAED koszt schematu to 10$ za duży i ok7$ za mały, biorąc pod uwagę ile haftuje się takiego giganta niewiele. Mulina wychodzi znacznie drożej niż wzór.
AnnMargaret - HAED standardowo mają 50 albo 90 kolorów. Ocean jest z tych większych :)
Jachna - koniecznie daj znać czy dobrze Ci się na nim haftuje.

Feb recap and March goals

I just can't believe that it has been so long since my last entry. I will first do the recap/plan post and then will do an update post with some pics, though there's not much to show as I've been so busy that my stitching time had to be cut down to minimum.

So here's the recap, looking really bad this month (and to think that I though I'm beeing reasonable when I was making it LOL):

- 2000 stitches on TT - yes, did much more than that
- 5 parts of Advent Calendar - no, didn't even touch it
- start Special Stitches Workshop - no, but my fabric arrived on Feb 27th so I have a good excuse
- 1000 stitches on Fiona - no
- start a sampler for Polish SAL -yes
- stitch an ornament for 2009 Christmas Challenge - started
- finish part 4 of SMS - no, but worked on it a bit
- work on Ocean -yes
a. 1 hour of backstitching on Wednesdays - finished the stocking
b. 1 hour of stitching the black background on Tuesdays - only twice


I think that I could have managed to do everything if I stuck to the plan, but instead I started an Easter design by Joan Elliott and PS's When Witches Go Riding

Now the March plans - this time I will do all the stuff that gets carried over from month to month and stay away from most of my HAEDs:
- 1000 stitches on Ocean
- 1000 stitches on QS Fiona
- finish part 4 of SMS
- stitch part 1 of Special Stitches Workshop
- 5 parts of Advent Calendar
- keep stitching Hip
- if I manage to pass all my exams this month - start the newest Marchetti

And that's it, I really need to finally do all this overdue parts


Aż wierzyć mi się nie chce, że tyle czasu upłynęło od mojego ostatniego wpisu. Napierw zrobię podsumowanie miesiąca a w następnym wpisie umieszczę parę zdjęć - niestety nie mam zbyt wiele do pokazania, bo czasu na haft mam ostatnio bardzo mało.

Plany na luty:
- 2000 krzyżyków na TT - tak, udało mi się nawet zrobić znacznie więcej
- 5 części kalendarza adwentowego - nie
- skończyć 4 część SMS - nie
- zacząć Special Stitches Workshop - nie, ale mam dobrą wymówkę, bo len dotarł dopiero 27 lutego
- ozdoba na 2009 Christmas Challenge - zaczęta
- 1000 krzyżyków na Fionie - niestety nie
- zacząć sampler na SAL - tak, nawet całkiem sporo udało mi się zrobić
- Ocean - tak
a. godzina backstitch'y w środę - tak i skończyłam skarpetę
b. godzina czarnych krzyżyków na GFG we wtorki
- tylko 2

Zapewne wyglądałoby to znacznie lepiej gdybym trzymała się planu i nie zaczęła wzoru Wielkanocnego Joan Elliott i When Witches Go Riding PS.

Teraz plany marcowe - tym razem bardzo krótko - chciałabym wreszcie odrobić zalgłości przekładane z miesiąca na miesiąc, więc wiekszość moich HAED będzie pauzować.
- 1000 krzyżyków Ocean
- 1000 krzyżyków QS Fiona
- 5 części kalendarza adwentowego
- 4 część SMS
- część pierwsza SSW
- Hip
- jeśli uda mi się w tym miesiącu wszystko pozaliczać - zacząć najnowszego Marchetti'ego (w teorii powinno mnie to motywować do nauki)

Sunday, February 22, 2009

Ocean Lindy Longhurst 1/ St. Hyppolite 1.2

I was supposed to be studying this weekend but I was stitching most of the time. I did quite a lot on Ocean, I want to stitch either the dolpin or the penguin next month - they are supposed to be in the circles below the waves.
As you can see I didn't stitch at the orange/yellow confetti at all, the waves were much more fun :)

Miałam się uczyć w ten weekend, ale większość czasu spędziłam przy moich haftach. Największe postępy są w pracach nad Oceanem, w przyszłym miesiącu chciałabym wyszyć delfina lub pingwina (mają być w kółkach poniżej fal). Nie miałam siły ciągnąć dalej pomarańczowo-żółtego konfetti, więc skupiłam się głównie na falach - w przeciwnym wypadku zrobiłabym znacznie mniej.




There's also some progress on Hip though I admit I liked the flowers much more with just the red outlines. I started the next band and it's going to be much bigger than the first one.

Są też niewielkie postępy w pracach nad Hip'em, choć stwierdzam że kwiatki podobały mi się znacznie bardziej bez wypełnienia. Zaczęłam następny pasek i będzie on znacznie szerszy niż ten pierwszy, który uzupełnię dopiero jak dotrze przesłyka z brakującym odcieniem niebieskiego.



E-guniu - bo się brudzą ;) Większość moich robótek ma spore rozmiary i dość długi czas realizacji. Z tkaniną nie ma prawa stać się nic złego, wszak len po farbowaniu prany jest kilkukrotnie w temperaturze 60 stopni. Problem jest tylko w tym, aby haftom nic się nie stało dlatego przeprowadziłam badania na sieci i stosuję najczęściej polecany sposób. Wrzucam robótkę do letniej wody z płynem do prania (Perwol do kolorów) i leży sobie ona w niej od godziny do kilku godzin - od czasu do czasu sprawdzam i lekko nią poruszę. Później spłukuję starannie w letniej wodzie a jeśli przypadkiem zostaną gdzieś zabrudzenia (najczęściej w miejscu gdzie trzymam tamborek) to pocieram to miejsce ręcznikiem z odrobiną płynu do mycia rąk - dotyczy to tylko miejsc gdzie nie ma haftu. Odczekuję chwilę aż obcieknie i wieszam - prostuje się pod własnym ciężarem. Nie pocieram, nie wykręcam, nie używam gorącej wody. Na każdej robótce przeprowadzam tą procedurę co 3-5 miesięcy. To taka moja obsesja :)

Thursday, February 19, 2009

TT 1..3 and some pics / TT1.3 i trochę zdjęć

I finished working on TT in this round of the rotation, I washed her to mark it and will be moving to my other WIPs now. Here's how she looks now:

Zakończyłam pracę nad TT na ten miesiąc - wyprałam ją i już jest schowana - czas zająć się innymi pracami. Jak widzicie udało się połączyć tło:

I'm working on Hip (that's how I'll call St. Hyppolite from now on) now, not moving to fast as the repetition of the motives bores me pretty quickly. I'm trying to stay focused as at the end of this week I'm supposed to post a progress photo on our SAL blog. I do like the happy spring colors, here's a peek (see how it shines) :

Pracuję teraz nad Hipem (tak będę skrótowo nazywać St. Hyppolite), tempo jest dość wolne, bo nuży mnie powtarzanie motywów na całej szerokości schematu. Staram się jednak koncentrować, bo zgodnie z zamierzeniami pod koniec tego tygodnia powinnam zamieścić zdjęcie na naszym SALowym blogu . Podobają mi się bardzo wiosenne kolory, oto zdjęcie detalu (na tym zdjęciu dość dobrze widać blask jedwabiu):



Well, I did like the happy spring colors so much that I have started another design. Yes, I know, I need counseling... I counted my WIPs and I have 13 of them. The worst thing is what this makes me think about - that 13 is an unlucky number so I should start one more and also that I really do need to update the sidepanel LOL
Here's a pic of the tiny start:

Te wiosenne kolory spodobały mi się tak bardzo, że zaczęłam kolejny schemat. Chyba potrzebuję terapii...policzyłam wszystkie moje prace i wychodzi mi 13. Obiecuje w najbliższym czasie uaktualnić boczny panel.
Oto zdjęcie nowej pracy, jak na razie jest jej bardzo mało:




I want to thank everyone for the kind comments on my finish - this is such a rare occasion that I really treasure it and I'm glad I have someone to share it with.

I promised my Polish readers to take pics of my newest HDF, the other pic is of HDF 35ct linen in Mushroom (I looove this color)and some Silkweaver solos (the bottom ones are opalescent but I like the top ones more).

Chciałam bardzo podziękować za miłe komentarze z okazji ukończenia Skarpety. Nieczęsto zdarza mi się kończyć prace, więc szczególnie ciesze się jak wreszcie coś skończę.

Jak obiecałam zdjęcia jedwabiu HDF - zestaw cieniowanych na luty - całość i z bliska. Dziś było troszkę słońca, więc zdjęcia mniej więcej oddają rzeczywistość.
Na ostatnim zdjęciu len HDF w kolorze Mushroom ( niezwykle podoba mi się ten kolor i już kombinuję co by tu na nim...) a z boku Solo Silkweavera (dwa dolne są opalizujące, ale bardziej podobają mi się górne kolory).




If you go to Silkweaver store here and subscribe you will be notified when new Solos appear, it's always Tuesday and subscribers can shop an hour before the other customers. The Solos are much cheaper than other fabrics (though subscribing to Odds and End is also a good idea) and they dissapear very quickly, the best ones are gone in minutes.

Na stronie Silweavera - a dokładnie tutaj można włączyć powiadomienia emailowe o nowych Solo. Pojawiają się one zawsze we wtorki o 18 i osoby, które mają subskrypcję mogą robić zakupy na godzinę przed innymi klientami. Solo są znacznie tańsze niż tkaniny z katalogu (subskrypcja na Odds and Ends jest też dobrym pomysłem), trafiają się prawdziwe perełki a najlepsze tkaniny znikają w ciągu kilku minut.

Wednesday, February 18, 2009

Happy dancing / Skarpeta skończona

There are certain advantages to having a flu - the most important one is more stitching time :)
My fever started on Sunday and I'm still staying home (or trying to). I can't focus so I've been stitching projects which are on larger counts and I've managed to finish the stocking!! Here it is:


Patrząc na sytuację optymistycznie widzę jeden duży plus grypy, która zaatakowała mnie w niedzielę - jest więcej czasu na haftowanie. Co prawda idzie nieco wolniej niż zwykle, ale jednak udało mi się poczynić spore postępy a nawet skończyć jedną z moich prac.


Nici, których używam do samplera Long Dog to jedwab HDF. Jestem ich zdecydowaną fanką, koszt jak na jedwab niewielki a znacznie przyjemniej mi się nimi haftuje niż na przykład Thread Gatherer. Dziś dotarła przysyłka z lutowym zestawem nici cieniowanych - zrobię jutro zdjęcie w świetle dziennym i wtedy powinno je być dobrze widać.

Muliny z poprzednich zakupów to Dragonfloss Polstitches z Sew and So. To bawełna ręcznie farbowana, nie zamawiałam jej wcześniej i chciałam sprawdzić jak się prezentuje. Jak większość ręcznie farbowanych jest nieco krótsza od standardowej muliny - ma tylko 5m. Uwielbiam wszystkie ręcznie farbowane nici, mam na nie specjalną szufladkę i kiedy ją otwieram szepcę zupełnie jak Gollum :) Dajcie znać - mogę całą kolekcję nici cieniowanych obfotografować, oprócz HDF(tych jest najwięcej) i Dragon Floss, mam trochę Dinky Dyes (bawełna i jedwab), Needle Necessities, Six Strand Sweets, Thread Gatherer, Northern Lights i NPI. A tu Dragonfloss w całej okazałości - jak widzicie są dość mocno cieniowane, więc to co widać na zdjęciu sklepowym nie do końca pokrywa się z rzeczywistością - najbardziej zdziwił mnie ten fiolet w Rudolph Red.

Saturday, February 14, 2009

Long Dog Samplers - St. Hyppolite

Well, as soon as I saw the threads I could not be stopped - I just had to start stitching. I took a floss toss pic before putting all the threads into floss-a-way bags, it's a bit yellowish as it was way to late for sunlight.


Jak tylko zobaczyłam nici już nic nie mogło mnie powstrzymać. Udało mi się zrobić zdjęcie zestawu przed zapakowaniem do to torebek - troszkę żółtawe, ale było już zdecydowanie za późno na światło słoneczne.




And here's a pic of how much I stitched so far - I will have to use the frame as the hoop isn't wide enough this is a bit more than half the width it will be. The size scares me a bit, I stitch charts that are similar size but they are mostly HAEDs so I start from top left and work my way right and down so before I get to the right end or the bottom I have about 1/3 done and here I need to work my way to the right end with each motif.


A oto ile udało mi się wyhaftować - musze przełożyć haft na ramę, bo tamborek zbyt wąski, teraz to troszkę więcej niż połowa szerokości schematu. Rozmiar troszkę mnie przeraził, w robocie mam tylko HAED podobne gabarytowo do tego giganta a w nich przesuwam się w dół i na prawo (co zresztą widzać po zdjęciach prac) więc jak docieram do prawego końca lub dołu schematu zazwyczaj 1/3 jest już skończona. Tutaj niestety przez całą szerokość trzeba ciągnąć każdy motyw, więc od początku widać szerokość w pełnej okazałości.




It's stitched on 36ct Antique White Edinburgh linen, 2x2. There are of course some problems - one - I miss one of the colors I need for this part and I forgot to order it in the second part of the threads which is already on their way - but this isn't too bad and I can work my way around it. And two - I have just one frame wide enough and Roseanne is currently on it. Would take her off but this arrived on Fri (from ebay blue is standard single strand 300yd, red is premium 6 stranded):

Haftuję na lnie 36ct, 2x2. Są oczywiście pewne problemy natury technicznej - po pierwsze udało mi się nie zamówić jednego z kolorów potrzebnego do tej części - nie będzie go nawet w następnej partii, która już została wysłana - ale zapewne zajmę się innymi elementami schematu pozostawiając sporą dziurę. Po drugie jedyną dostatecznie szeroką ramę okupuje Roseanne. Zdjęłabym ją bez wyrzutów sumienia, gdyby nie to, że w piątek dotarła kolejna paczuszka, tym razem z ebay - też nici HDF - czerwone to premium złożone z 6 nitek a błękitny to standard pojedyńcza nitka




Właśnie to premium zamówiłam z zamiarem użycia na Roseanne i chyba odłożę na parę dni Hipolita i zajmę się skończeniem choć pierwszej części Roseanne. Albo po prostu zamówię kolejną ramę :)

I bought the premium especially for Roseanne and I'm dying to see if it will look good so most probably I'll put Hip away for a few days and try to finish at lease the first part of Roseanne. Or just buy another frame LOL

Prairie Schooler - When Witches Go Riding

The last post was only in Polish and was explaining differences between various types of hoops and frames. Meanwhile there has been a bit going on in my stitching world :)

We started a Sampler SAL with other Polish stitchers and as I was waiting for my silks to arrive watching all the starts made me itch to start something too. I got the newest Marchetti chart on the sale and it was really calling out to me but than on Tuesday I was organizing my fabrics and came across a small longish piece of 33ct evenweave and thought 'This will be perfect for a Prairie Schooler chart'. I was right, I didn't even have to cut the fabric, fits perfectly with 3inch border. Comparing sizes of this and the Marchetti I say this was a lucky find but the Marchetti sneak attacked today - I printed the first page and checked if I have enough of the main 2 green. Unfortunately I do but I'm still holding up.
So without much further ado:



Zaczął się nasz samplerowy SAL i widząc te wszystkie świeżo zaczęte hafty czułam bardzo silną potrzebę zaczęcia czegoś nowego. Zakupiłam na wyprzedaży na stronie HAED najnowszey schemat Matchetti'ego (taki radośnie-wiosenny) i pokusa była bardzo silna, ale na szczęście poczas poniedziałkowych porządków w kanwach wpadł mi w ręce niewielki podłużny kawałek, który od razu skojarzył mi się ze schematami Prairie Schooler. Wybrałam When WItches Go Riding - pasuje idealnie, nic nie przycinałam nawet. Porównując jego rozmiary z Marchettim było to szczęśliwe wydarzenie, jednak Marchetti nadal mnie przyciąga, do tego stopnia, że dziś po powrocie z zajęć wydrukowałam pierwszą stronę i sprawdziłam czy mam dostateczną ilość zielonej muliny na główne kolory tła. Niestety mam, ale jeszcze dzielnie się opieram pokusie.
Jak widać nie zrobiłam zbyt wiele, ale są ku temu aż dwa powody. Pierwszy - udało mi się pomylić czarny z 3371 (nie pytajcie jak) i było sporo prucia. Drugi - w czwartek w skrzynce znalazłam to:


As you can see I haven't done too much on it - there are 2 reasons. One - I mistook 3371 for black (don't even ask) and there was some frogging. Two - look what I found in my Thursday mail

These are 2 Detritus bags, variagated assortment (for Jan) and some floss for Roseanne.
That meant also my floss for St. Hyppolite was in there - continued in next post :)

Na zdjęciu powyżej 2 sztuki Detritus bag, zestaw cieniowanych nici (styczniowy) oraz parę nici do Roseanne. Ciąg dalszy w następnym wpisie :)

Wednesday, February 11, 2009

Tutorial - tamborki i igły

Z bloga E-guni trafiłam na blog Gackowej i znalazłam tam bardzo ciekawy tekst o tamborkach. Zmotywował on mnie do napisania tego krótkiego uzupełnienia.

Zacznę od typowych tamborków - hurtem drewniane, plastikowe i sprężynujące. Po pierwsze - absolutnie nie zgadzam się z tym, że te do haftu są węższe. Na zdjęciu tamborek drewniany DMC o szerokości 8 mm, tamborek Susan Bates o szerokości centymetra i tamborek No-slip o szerokości 21 mm. Szczerze powiem, że w porównaniu z pozostałymi dwoma tamborek DMC jest beznadziejny. Delikatnie ujmując.



Tamborek Susan Bates (jest typowym amerykańskim plastikowym tamborkiem) ma malutki ząbek, który po założeniu zewnętrznej obręczy znajduje się na zewnątrz, więc materiał nie zawija się pionowo w dół tylko najpierw na nim. Mam nadzieję, że widać to na zdjęciu. Koszt takiego tamborka to około 2-3 dolary, więc jest znacznie tańszy od DMC a o niebo lepszy.



Tamborki No-slip trzymają rewelacyjnie, są natomiast dość drogie. W ich wypadku dodatkowym zabezpieczeniem jest rowek w wewnętrznej obręczy, w który wpasowywuje się wypustka w zewnętrznej, Szczerze polecam.

Teraz kilka słów o napięciu kanwy. Z niejakim przerażeniem zaobserwowałam na blogach zdjęcia hafciarek podczas wyszywania z kanwą na tamborku, która była luźna. Po angielsku określenie na dobrze trzymający tamborek to 'drum tight' czyli jak na bębnie. Ja napięcie kanwy sprawdzam uderzając lekko palcem i czy jest dobrze napięta rozpownaję po dźwięku. Ma być go dobrze słychać - jeśli nie to kawna jest źle napięta a jeśli kanwa podczas takiego uderzenia się poluzowywuje to znaczy, że tamborek jest albo źle dokręcony albo po prostu złej jakości i trzeba go wymienić na inny. Można próbować się ratować okręcając tamborek cienką wstążeczką, ale z moich doświadczeń wynika, że efekt nigdy nie jest taki jak przy plastikowych tamborkach.

Gdzieś w swoich zasobach posiadam tamborek sprężynujący, ale nie przypadł mi specjalnie do gustu, więc nawet nie wiem gdzie jest. Jak znajdę zrobię zdjęcie do dokumentacji :)

Teraz plastikowe tamborki bez śruby - owszem posiadam, ale nie używam. Zewnętrzna obręcz jest z twardego plastiku, wewnętrzna ma rowek i jest z miękkiego plastiku. W pełni się zgadzam, że lepiej ją użyć jako ramkę, kanwę na nią nakłada się bardzo źle i w dodatku nie najlepiej trzyma. Prezentuje się następująco:



Kolejny warty poruszenia temat to tkanina po bokach haftu - nazwijmy ją roboczo marginesem. Więc wszelkie znane mi źródła zalecją aby taki margines wynosił 2 do 3 cali czyli 5 do 7,5 cm. Nie ma wybacz. Jest on potrzeby do późniejszego oprawienia pracy i daje nam pole manewru - można pracę przenosić z jednego tamborka na drugi czy na ramę bez zamartwiania się czy b edzie pasować.
Tamborek jeśli nie jest owinięty materiałem powinien być taki, aby jego średnica mieściła całość pracy. W przeciwnym wypadku mocno ściśnięte krawędzie niszczą haft.

W awaryjnym wypadku, kiedy na przykład źle przeliczyłyśmy ilość potrzebnej kanwy można się ratować ramkami Siesty. Dostępne są w zestawach (link do Sewandso ale widziałam je też w polskich sklepach internetowych) i można je składać dowonie dopasowując do rozmiarów pracy. Kanwę po nałożeniu obklejamy taśmą i wpinamy pinezkami. Na zdjęciu ramka 10x22.5 cm, na która naciągnięta jest aida 18''



Taka ramka nadaje się również do needlepoint - nie wiem jaki jest polski termin na ten rodzaj haftu.

Zdjęć q-snap'som nie robiłam. Chyba każdy już wie jak wyglądają. Generalnie angielskie (R&R) trzymają troszkę lepiej niż amerykańskie. Co do ścisłości umieszczam je pomiędzy drewnianym DMC a plastikowymi tamborkami. Ostatnio na forum HAED znalazłam informację, że ścisłość znacznie poprawia umieszczenie na ramie cienkich kawałków gumy - jak tylko znajdę źródło i sprawdzę czy to działa dam znać.

W zasobach posiadam jeszcze ramy - tzw easy clip. Dolne i górne elementy ramy mają wcięcie i po nałożeniu kanwy przypina się ją plastikowymi zapinkami. Są wygodne w użyciu, dobrze trzymają (choć po paru godzinach pracy tkanina się luzuje co nie ma miejsca w wypadku plastikowych tamborków) i można wymieniać między sobą elementy ram. Na zdjęciu mam nadzieję widać mechanizm działania a przy okazji to, że backstitch'e na skarpecie powoli posuwają się do przodu :)



Na koniec tego przydługiego wpisu obiecane kiedyś igły :) Na zdjęciu od lewej
1) 24 tapestry Milward (moja jedyna sztuka, zostawiona na potrzeby tego wpisu ;))
2) 26 tapestry gold coated
3) 28 tapestry gold coated Permin
4) 28 tapestry Piecemakers
5) 28 tapestry petit John James
Tapestry czyli do haftu krzyżykowego, gold coated pokrywane złotem. Najdłuższa ma 3,5 cm, najkrótsza 2,5 cm. Zazwyczaj używam igieł 28, do aidy 26.




Porównanie większych igieł jest też na tym zdjęciu.

Na koniec tego przydługiego wpisu choć to nie w temacie pochwalę się zakupami :) Zamówienie wysłane w czwartek z Sewandso było w poniedziałek w Krakowie.
Kanwę uzupełniłam o poprzednie zakupy, może się komuś przyda zestawienie kolorów-
len Zweigart w kolorach (od lewej) biały (100), biały z perłowymi nitkami (1111), Antique White (101) i kremowy (222). Plus dodatki w postaci igieł (udało mi się w ciągu pół roku zgubić zawartość poprzedniego zestawu 50szt - niewiarygodne), torebek na mulinę i muliny Polstitches).

Mam nadzieję, że tekst jest dostatecznie informacyjny, jestem otwarta na wszelką krytykę i w razie potrzeby wpis uzupełnię. Dziękuję Gackowej za świetny tekst, który napisała, bez niego pewnie bym się za temat jeszcze długo nie zabrała.

Friday, February 6, 2009

TT 1.2, Secret Pal & SAL

I have been stitching in between packing and unpacking (well, mostly unpacking this week) and made excellent progress :) I'm a bit tired of all the yellows but the gap is a bit annoying so I'll most probably fill it in this weekend. I need to find my spare thread bag for this project as I run out of 3078.

There are is more news - the second editon of Secret pal Exchange has started. We will be accepting new members till March 15th. You can find all the details here.
Also I made a SAL blog and I will be SALing samplers with other Polish stitchers. Right now we are still in an organizing phase, there are already some pics but there should be much more going on after Feb 16th. Our SAL blog can be found here. I will be stitching ST. Hyppolite, I hope I will be able to start on 16th as I ordered my threads last weekend from HDF but they haven't been posted yet.



W przerwach między pakowaniem i rozpakowywaniem udało mi się całkiem sporo wyhaftować. Jestem już trochę zmęczona żółtym tłem, ale przez weekend postaram się połączyć górę i dół. Muszę tylko odnaleźć torebkę z zapasowymi mulinami do tego schematu, skończyło mi się 3078. Do wszystkich moich projektów mam osobne torebki z mulinami (na forum wielokrotnie ostrzegano, żeby jeśli jest więcej niż jeden motek przewidziany to najlepiej kupować razem, bo mogą się lekko różnić odcieniem)w każdej pełen zestaw po jednym kolorze nawinięte na bobinki, a jeśli są jakieś duble to zapasowe leżą w osobnych torebkach. Dość skomplikowany system, ale się sprawdza. Jak odrobię się z kartonami (mam nadzieję, że już niedługo) to całość obfotografuję jak to już kiedyś obiecałam.

Co do rozmiarów aniołka - biorąc po uwagę, że to HAED to wcale taki duży nie jest ;) Ma 185 na 186 krzyżyków, robię go na aidzie 18ct. Ma tylko 6 stron, jedną skończyłam, trzy mam zaczęte a dwie nie ruszone jeszcze mają dużo mniej krzyżyków, w sumie mniej niż jedna pełna.

Poza tym udało mi się w końcu postawić blog Secret Pal'a, są już przyjmowane zgłoszenia do nowej edycji i mam nadzieję, że wypadnie ona równie dobrze a nawet lepiej niż poprzednia. Na blogu SALowym zbiera się bardzo sympatyczne grono; muszę przyznać, że wszystkie dotychczas pokazane samplery niezwykle mi się podobają i z niecierpliwością oczekuję na pojawienie się zdjęć prac.

Tuesday, February 3, 2009

PIF and TT 1.1/ PIF, postępy prac na TT i NOWY SAL

It's hard to desribe what last 10 days were like, the best word that comes into my mind is hectic. We were working 10-12 hours a day - packing and moving stuff. We weren't able to finish on Saturday but luckily we finished yesterday. There's still a lot of work to be done, but I'm definitely staying home this week, I have an infection and what's most important I need some rest.

Ciężko opisać jak wyglądały ostatnie dni, pracowaliśmy po 10-12 godzin dziennie pakując i przewożąc rzeczy. Nie udało się nam zdążyć na sobotę, ale wczoraj szczęśliwie mogliśmy zdać lokal. Jest jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia, ale do końca tygodnia robię sobie wolne - jestem przeziębiona i muszę choć trochę odpocząć.

Sometime in the middle of last week I received a PIF package from Karola-2008. I absolutely love it and it really cheered me up. Thank you!!!

W połowie zeszłego tygodnia dotarła do mnie przesyłka zawierająca PIF od Karoli-2008.
Prezent bardzo mi się podoba i sprawiał mi dużo radości. Dziękuję serdecznie !!!

Now my TT - I'm really enjoying working on it now. My plan was to stitch more background last month, but that would mean moving it to a frame so I just keep stitching in the space I still have available without moving the hoop.

A teraz TT - bardzo dobrze mi się nad nim teraz pracuje. W styczniu planowałam wyszyć więcej tła, ale doszłam do momentu w którym musiałabym przenieść haft na ramę, więc na razie ograniczam się do miejsca, które mam w obrębie tamborka.

That's it for now, I'll be stitching TT and slowly working through my inbox and reader next few days :)

To na dzisiaj tyle, najbliższe dni przeznaczę na TT i przedzieranie sie przez skrzynkę mailową i czytnik google :)

Dodam jeszcze, że właśnie skończyłam prace (przynajmniej ich wstępny etap) nad blogiem SALowym. Nazwałam go roboczo Wspólne haftowanie. W tej chwili świeci pustkami, ale mam nadzieję, że szybko się zapełni. Osoby chętne do udziału w zabawie proszę o zgłoszenia mailowe

Jan recap and Feb plans/ Podsumowanie stycznia i plany na luty

I've missed blogging so much. I'll start with recap and plans and then I'll post some pics. Considering how terrible January was for me I did quite well stitchingwise.

Let's move to the recap:
- 2000 stitches on the TT - yes
- stitch 5 parts of the Advent Calendar - stitched 4 parts
- finish part 4 of SMS - not even half done
- finish page 1 of QSMB - yes
- start Special Stitches Workshop - no
- Bebezet contest - finished but after the deadline
- start a sampler for the Polish SAL - no, but chose the design and ordered all the supplies
- start Fiona (HAED 2009 SAL) - yes
a. 1 hour of backstitching on Wednesdays - 3 of 4
b. 1 hour of stitching the black background on Tuesdays 2 of 4

I'm happy with my progress on Fiona and TT. I'll stick with Tuesday and Wednesday plans as this seems to be working out quite well. I've missed Ocean, so I'm including it in my plans, but I won't put an estimate on how much to stitch - there are so many color changes that I assume it will go very slow.

February plans:

- 2000 stitches on TT
- 5 parts of Advent Calendar
- start Special Stitches Workshop
- 1000 stitches on Fiona
- start a sampler for Polish SAL
- stitch an ornament for 2009 Christmas Challenge
- finish part 4 of SMS
- work on Ocean
a. 1 hour of backstitching on Wednesdays -
b. 1 hour of stitching the black background on Tuesdays


Stęskniłam się za blogowaniem :) Zacznę od podsumowania stycznia i planów na luty a później zamieszczę parę zdjęć. Biorąc pod uwagę jak wyglądał styczeń postępy hafciarskie nie wyglądają aż tak źle.

- 2000 krzyżyków na TT - tak
- 5 części kalendarza adwentowego - zrobiłam 4
- skończyć część 4 SMS - nie zrobiłam nawet połowy
- skończyć stronę 1 QSMB - tak
- zacząć Special Stitches Workshop - nie
- konkurs Bebezet -
tak, ale sporo po czasie
- zacząć sampler na SAL - nie, ale wybrałam wzór i zamówiłam wszystkie materiały
- zacząć Fionę (HAED BB 2009 SAL) - tak
a. godzina backstitch'y w środę 3 z 4
b. godzina czarnych krzyżyków na GFG we wtorki 2 z 4

Jestem zdecydowanie zadowolona z postępów prac nad Fioną i TT. Na luty pozostawię rozpiskę wtorek/środa, sprawdza się całkiem nieźle. Dawno nie wyciągałam Oceanu, więc umieszczę go w planach, ale bez podania ilości krzyżyków, są tam bardzo częste zmiany kolorów i czuję, że będzie opornie szło
.

Plany na luty:
- 2000 krzyżyków na TT
- 5 części kalendarza adwentowego
- skończyć 4 część SMS
- zacząć Special Stitches Workshop
- ozdoba na 2009 Christmas Challenge
- 1000 krzyżyków na Fionie
- zacząć sampler na SAL
- Ocean
a. godzina backstitch'y w środę
b. godzina czarnych krzyżyków na GFG we wtorki


Na koniec zdjęcie Milady po skończeniu pierwszej strony, chyba jeszcze nie zamieszczałam
I think I haven't posted this photo yet - this is QSMB after completing page 1.

Sunday, January 25, 2009

Advent 1.3 and Fiona 1.2




And now a quick stitching update time. Unfortunately there's not much to show, the progress on Fiona and Advent Calendar is all last week's stitching as this week I made about 300 stitches, which is less than I usually do in a day.

A teraz czas na postępy hafciarskie - niestety niewiele nowego u mnie w tym temacie. Postępy w pracach nad Kalendarzem i Fioną poczyniłam jeszcze w zeszłym tygodniu, w tym zrobiłam jakieś 300 krzyżyków, zazwyczaj więcej robię w jeden wieczór.


I'm very very busy with work, we decided to close our company and I have to empty 350 square meters before January 31st and to make things worse I have 6 tests/exams on that day. So if you wrote to me and I'm not writing back - I'm very very sorry but most probably I won't be able to respond before the end of the month.


Jestem bardzo zajęta pracą, zamykamy firmę i do 31 stycznia muszę opróżnić lokal o powierzchni 350 m2 a co gorsza w tym dniu mam 6 egzaminów i zaliczeń. Więc w tym miesiącu już raczej nie będę miała czasu na wpisy blogowe. Bardzo przepraszam osoby, które do mnie napisały lub zostawiły pytania w komentarzach, odpowiedzieć będę mogła dopiero na początku lutego. Mam nadzieję, że rozumiecie :)

Kreative Blogger and Secret Pal exchange ornie

I received five Kreative blogger awards, from Maja, Aeljot, Ania Ploch, Abulinka and Monia0103. I want to thank for the award from the bottom of my heart, especially I want to thank Ania, for her kind words which brightened my day.
I know that I am supposed to pass on the award, but I think that all the blogs in my link list deserve it.




Dostałam aż pięć nagród Kreative blogger, wyróżniły mnie Maja, Aeljot, Ania Ploch, Abulinka oraz Monia0103.
Dziękuję Wam serdecznie, motywuje mnie to do dalszych postępów hafciarskich:)
Aniu, aż się zarumieniłam po przeczytaniu wpisu na Twoim blogu. Ten miesiąc jest dla mnie bardzo trudny i świadomość, że moje prace mogą dopingować inne osoby dodała mi pozytywnej energii. Ogromnie Ci za to dziękuję :)

Wiem, że powinnam przekazać dalej nagrodę, ale uważam, że zasługują na nią wszystkie blogi, które mam w liście linków, wiec mam nadzieję, że mi wybaczycie, jeśli nie wybiorę siedmiu z nich.

My Secret Pal package reached my exchange partner and I can show the ornie I made. This is my first attempt of this finishing and I to make things harder I used a fabric for the backing. It was very hard to sew it together especially that I cut the evenweave to close to the backstitched outline (I had only 3 threads of fabrics left) and there was nothing I could do to ease the wrinkles that appeared on this side of the ornie. My lesson is learned, I won't make this kind of a mistake again. The design is one of Wiehenburg freebies for my Roseanne group, it's stitched over 2 on 33 count fabric with Vikki Clayton Crushed Berries premium silk.


Moja Secret Pal'owa paczka dotarła do adresatki i mogę pokazać poduszeczkę przygotowaną do wymiany. To moja pierwsza próba takiego wykończenia haftu i było dość ciężko, tym bardziej, że jako tył dobrałam materiał a nie kanwę i w dodatku zbyt krótko przycięłam materiał. U góry było go jedynie 3 nitki ponad krawędzią obwiedzioną backstitch'em. Udało mi się zszyć całość, ale niestety już nic nie dało się poradzić na lekkie zmaszczki. Następnym razem już nie popełnię tego błędu :) Wzór to jeden z darmowych schematów Wiehenburg, wyszyłam do jedwabiem Vikki Clayton w odcieniu Crushed Berries na kanwie 33ct przed 2 nitki materiału.

Wednesday, January 14, 2009

Renato Parolin - Heart

I made an ornament for my exchange with Nadia back in December and now she sent me some pics of it - my camera wasn't working then. The design is Heart by Renato Parolin and I stitched it on 33ct evenweave with Anchor 1316 mulicolor stranded cotton. I'm really proud of it as it was my first finishing attempt.

Zrobiłam ozdobę na moja wymianę Świąteczną z Nadią w grudniu a teraz Nadia przysłała mi zdjęcia - mój stary aparat właśnie wtedy odmówił posłuszeństwa. Wzór to Heart autorstwa Renato Parolin. Wyszyłam go na kanwie 33ct muliną cieniowaną Anchor 1316. Jestem z tej ozdoby bardzo dumna, to moje pierwsze próby własnoręcznego wykańczania ozdób.

Front / przód:



Back/Tył:

Tuesday, January 13, 2009

Advent 1.2 and QS Fiona 1

I'll start with the Advent Calendar. I've finished parts 6 and 7 and will move to 8-10 now. So far it's only greens, for some reasons all pics kept coming dark so took a close shot of the leaves so you can see the actual colors.

Zacznę od kalendarza adwentowego. Skończyłam części 6 i 7 i przejdę teraz do 8-10. Jak na razie całość jest zielona :) Wszystkie zdjęcia tej pracy wychodziły mi dziś ciemne, więc zrobiłam zbliżenie liści, aby widać było prawdziwe kolory.


Here are the leaves - I just can't wait for a sunny day so I can finally take good pictures.
A teraz liście. Nie mogę się doczekać na słoneczny dzień, żeby się dało zrobić wreszcie dobre zdjęcia.



And now Fiona - I'm stitching 1x1 on Pastel Pale Peach Brittney. I did very little over the weekend and was catching up today, I think I have about 1500 stitches. I plan to continue with the blues for a while.

A teraz Fiona - zdecydowałam się na haft 1x1 na Pastel Pale Peach Brittney (28ct). Przez weekend zrobiłam bvardzo mało, więc nadganiałąm dzisiaj. Myślę, że zrobiłam ok 1500 krzyżyków. W najbliższym czasie będę uzupełniać tło.




I got a Kreative Blogger award :)) I'll think about my choices and post them soon. Also as Nadia pointed it out I made a slight mistake while writing about the Haed SAL - it's enough to post a progress pic to qualify for the next page - you don't have to finish it.

Dostałam nagrodę Kreative Blogger :) Zastanowię się nad moimi nominacjami i w najbliższym czasie zrobię stosowną notatkę.
Nadia dała mi znać, że zrobiłam błąd pisząc o zasadach HAED SAl - aby zakwalifikować się do następnej strony wystarczy zamieścić na forum zdjęcie pracy - nie trzeba skończyć bieżącej strony. I nie napisałam, że ten SAL jest darmowy.

Basiu - nie ma problemu, podam mój numer telefonu :) Tak jak prosiłaś już usuwam Twój komentarz.
Aniu - dziękuję Ci serdecznie - na nastepną wystawę z pewnością się wybiorę a jak uda mi się skończyć kilka prac to nawet o wzięciu udziału pomyślę :)

Saturday, January 10, 2009

Questions / Pytania

Today I'll be answering questions :) Not much going on stitchingwise as this is my uni weekend. I started QS Fiona, but I managed only about 300 stitches so far (just check out how much Nadia stitched). As I was asked about this SAL I'll give more details.
The SAL is organized by HAED and only members of HAED BB can participate. The link to the BB is in the left panel. You can sign up till January 16th so there's not much time left. There are 4 charts available, each person choses one and is given one page every other month. To receive next page you have to complete the previous one. At the end there will a prize draw, but everyone who copletes their chart will receive the other 3. I chose QS Fiona, this is my second Christensen. Here are the pics of all 4 :

Dziś będę odpowiadać na pytania, troszkę ich już się nazbierało :) Haftowanie idzie mi bardzo powoli, mam zajęcia w ten weekend. Udało mi się zacząć Fionę, ale jak na razie zrobiłam tylko 300 krzyżyków (zobaczcie, ile zrobiła już Nadia). Otrzymałam parę pytań o ten SAL, więc podam więcej szczegółów.
SAL organizowany jest przez HAED i mogą w nim brać udział tylko członkowie forum (BB) HAED. Link do forum jest w lewym panelu. Aby wejść na forum trzeba napisać krótką wiadomość po angielsku dlaczego chce się być członkiem forum. Kiedy zostanie się zgodę trzeba z forum pobrać ankietę zgłoszeniową i wysłać na podany adres. Można się zgłaszać do 16 stycznia. Są dostępne 4 schematy, wybiera się jeden i dostaje jedną stronę co 2 miesiące. Żeby dostać następną stronę trzeba skończyć poprzednią. Pod koniec roku wśród osób, które ukończą cały schemat będą losowane nagrody a wszyscy dostaną komplet SALowych wzorów. Ja wybrałam Fionę, to już mój drugi Christensen.

QS Daydreaming

QS Citrine

QS Fiona

QS Black Cherry



The other groups I belong to are Wiehenburg and Chatelaine. In each of them you choose a chart you like and pay for yahoo group for them. Chatelaines are more expansive, between 15 and 20 euros. Wiehenburg groups are 11 euros.
The Advent Calendar I'm stitching is a free chart available exclusively to members of Chatelaine Support Group (this one is free). It's not really a calendar, there were 24 parts released daily in December. It uses DMC and Petit Treasure Braid.
Nadia - there are just 3 greens :)

Inne grupy do których należe to Chatelaine i Wiehenburg. Obie te firmy udostępniają schematy w grupach na yahoo, najczęściej jest to 1 część miesięcznie. Napiszę kiedyś dłuższy post o obu firmach, dziś zrobię streszczenie. Koszt uczestnictwa jest większy w wypadku Chatelaine (15-20 euro) niż Wiehenburg (11 euro). Zdecydowanie lepiej wypada to w wypadku Wiehenburg, schematy są piękne i duże.
Kalendarz adwentowy nie jest tak naprawdę kalendarzem. Jest to wzór, który był udostępniany członkom Chatelaine Support Group (link w lewym panelu) w 24 częściach w grudniu. Polecam zapisanie się do tej grupy jeśli podobają Wam się schematy Chatelaine - są w niej darmowe schematy z różnych okazji a grupa jest darmowa.
Basiu - Dziękuję :) O wystawie nie myślałam, nie wiedziałam nawet że jest tylko co trzy lata. Nie wiem jak się zgłosić do takiego festiwalu ani nie znam nikogo kto brał w niej udział. Będę wdzięczna za informację. Wszystkie do tej pory skończone prace są rozdane, część poszła do oprawy. Jeśli chodzi o zamawianie z zagranicy i kwestię grup to ja gdzie tylko się da płacę paypalem. Do tego potrzebna jest karta kredytowa, mbank na pewno wydaje takie karty. Jeśli potrzebujesz dokładniejszych instrukcji napisz do mnie maila i postaram się wytłumaczyć. Za uczestnictwo w grupach można płacić tylko w ten sposób.
Na koniec Vikki Clayton :) Bardzo dobrze wyszywa mi się jej nićmi, udało mi się zarazić nimi już dwie osoby :) Nici nie farbują, jedwab jest mięciutki i lekko się błyszczy. U Vikki nawet 'zwykłe' kolory są bardzo delikatnie cieniowane, przez co świetnie nadają się do samplerów. Mam również nici jedwabne Thread Gatherer(cieniowane) i NPI (zwykłe). Obie firmy są dość drogie, NPI wyszywa się rewelacyjnie, są wręcz niewiarygodnie miękkie, natomiast Thread Gatherer są dość szorstkie i twarde przez co niezbyt mi odpowiadają. Przełożenie ceny do jakości wypada zdecydowanie na korzyść Vikki.