Thursday, December 18, 2008

Finally some pics/ Wreszcie zdjęcia

The battle with my camera has been won and I was finally able to take some pics.
Here's the July cat:
Walka z aparatem została wygrana i wreszcie mogłam zrobić zdjęcia.
Oto czerwcowy kot:



It was fun to stitch, especially with the half stitches - it felt a bit like a jigsaw puzzle.

I wanted to thank Aeljot for the Blogger Hear Award - I really do appreciate it. I will answer the question and make the nominations after the weekend. Also I'm really glad you signed up for the 2009 Christmas Challenge too, now it's you and Gaby ( I knew you wouldn't miss it LOL) that I know in the group :)
Also, some of my orders arrived, it took really long this time, mostly because of the shipping time which was much longer than usual - the pic shows my shopping from Nordic Needle, Fat Quarter Shop and Vikki Clayton. Nordic Needle has always great stuff on sale and I needed a bigger hoop, my largest one was 11 inch and this one is 12. I also got a smaller hoop - with so many WIPs and my laziness to take them off the hoops/qsnaps there's never too many. I really like these american no slip hoops, they don't look too fancy but they keep fabric tension better than qsnaps. I also got new scissors, I keep misplacing the ones I have so with two pairs I have a better chance of finding them when they're needed :)
Fat Quarter Shop is my new discovery, I found a pic of an order with a link on one of Italian blogs I read (unfortunately, I can't remember which one now) and I made an order right away. The charm packs are great - the bigger one is 24 5.5 inch squares and the smaller ones are 40 5 inch squares, each fabric is different and they are just perfect for finishing smalls. And the best thing is I paid for each 4-5$.
And last but not least Vikki started variagated floss of the month program, this is the first assortment and it's as lovely as I expected.



Całkiem przyjemnie haftowało mi sie kotka Margaret Sherry, uwielbiam puzzle i te półkrzyżyki sprawiały przyjemne wrażenie układanki.
Chciałam bardzo podziękować Aeljot za nagrodę Blogger Heart. Zrobiło mi się niezwykle miło, obiecuję odpowiedzieć na pytania po weekendzie (niestety uczelnia czeka). Bardzo się ciesze, że zapisałaś się do 2009 Christmas Challenge, teraz znam już dwie osoby w grupie (jest w niej też Gaby) i jest mi znacznie raźniej :)
W ostatnich dniach dotarła do mnie spora ilość zamówień, tym razem trwało to nieco dużej niż zwykle, jednak wina nie leży po stronie poczty, tylko długiego czasu wysyłki ze sklepu - na zdjęciu moje zamówienia z Nordic Needle, Fat Quarter Shop i Vikki Clayton. Nordic Needle ma zawsze super rzeczy na wyprzedaży a ja potrzebowałam nowego tamborka, ten jest 12 calowy i jest naprawdę wielki. Przy okazji zamówiłam też mniejszy (kosztował 1,5 dolara). Przy tak dużej ilości prac tamborków nigdy zbyt wiele a te amerykańskie plastikowe co prawda nie wyglądają zbyt pięknie, ale nie mają sobie równych pod względem trzymania kanwy. Kupiłam sobie także nowe nożyczki, mam tylko jedne i ciągle je gdzies gubię, przy dwóch parach szansa znalezienia, kiedy są potrzebne znacznie wzrasta.
Fat Quarter Shop jest moim nowym odkryciem, zobaczyłam zdjęcie zamówienia z linkiem do sklepu na jednym z włoskich blogów, które czytam (niestety nie mogę sobie teraz przypomnieć na którym) i zamówiłam w tym samym dniu :) Materiały sa cudowne a ilość wzorów niesamowita. Szczególnie polecam charm packs - na zdjęciu jedna paczka zawierająca 24 kwadraty 14x14cm i dwie zawierające 40 kwadratów 13x13 cm. Kiedy ja zamawiałam wszystkie były na promocji i zapłaciłam za jeden między 4 a 5 dolarów. Każy kwadrat ma inny wzór i są po prostu prześliczne i w sam raz do wykańczania ozdób świątecznych i małych haftowanych projektów.
Na koniec Vikki Clayton - niedawno wprowadziła variagated floss of the month assortment - czyli zestawy jedwabiu cieniowanego (Vikki farbuje jedwabne nici i lnianą kanwę), co miesiąc 15 kolorów, w kolejności alfabetycznej. Jeszcze można się załapać na pierwszy zestaw, dla zaoszczędzenia podpowiadam, że jeśli zamówi się za 5 dolarów można zestaw nabyć na 20 a nie 25. Nawet bez tej zniżki wychodzi dużo taniej niż normalnie. Kolory są oczywiście absolutnie przecudowne.

5 comments:

  1. Basiu :) bardzo cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga w Sieci. Miło mi również, że dzięki Tobie i Twoim opisom trafiłam na 2009 Christmas Challenge. To moja pierwsza tego typu zabawa i miło mi będzie ogladąć tam i Twoje zdjęcia haftów.

    ReplyDelete
  2. Wesołego jajka!
    Oj,to nie ta bajka!
    Przepraszam, pomyłka miała być choinka!
    Więc... Karpia szalonego
    renifera pijanego
    Mikołaja bogatego
    bałwana śnieżnego
    Sylwestra szampańskiego
    oraz szczęśliwego wskoku
    do Nowego, 2009 roku!
    Życzy sabinka.t1

    ReplyDelete
  3. Kotek super ale ile w nim kolorów i dłubania.

    ReplyDelete
  4. Ojej, dopiero po tym kotku poznałam, że Ty to Ty :-)
    Pozdrawiam
    Dorfi

    ReplyDelete
  5. Cudny kociak ;o) Sama planuje haftować ten kalendarz i mam pytanie do Ciebie? Na jakiej kanwie (chodzi mi o rozmiar) haftowałaś tego kotka?
    Pozdrawiam
    Mysia z mysiowyzakatek.blogspot.com/

    ReplyDelete