Thursday, January 1, 2009

It has been a while.../Trochę czasu upłynęło...

since I blogged but I wasn't able to take pics and blogging with stitchcounts isn't too much fun LOL I took photos of all of my stitching but I think I'll spare a few for next couple of days. They are not as good as I wish they were but the light is so bad now that eventhough I take all pic during the day on my windowsill they still look kind of yellowish.
I'll start with the Margaret Sherry cat I stitched for my friend. I finished it as a coaster, but couldn't take a pic of it - my camera died after taking these and they have been stuck on memory card for a while:

...od kiedy pisałam ostatnio, ale mój aparat całkowicie odmówił posłuszeństawa a blogowanie bez zdjęć zupełnie nie jest zabawne. Obfotografowałam wszystkie prace, więc zdjęć mam teraz tyle, że spokojnie na tydzień by wystarczyło, trochę zostawię na najbliższe dni. Zdjęcia nie są najlepsze, światła jest tak mało, że nawet zdjęcia robione w świetle dziennym na parapecie wychodzą żółtawo.
Zacznę od kotka Margaret Sherry (czyli chronologicznie, prezent wręczyłam w weekend przed Świętami), wykończyłam go jako podstawkę pod kubek, ale niestety zdjęć już nie udało mi się zrobić.




Next, I managed to do my 2000 stitches quota on TT, sorry for the wrinkles, but I've washed it and that's how it dried. I was supposed to keep stitching background on page 4 but somehow the sleeves were much more interesting ;)
Następnie udało mi się wykonać punkt 3 planu miesięcznego, czyli 2000 krzyżyków na TT. Kanwa pomarszczona jest okrutnie, ponieważ praca jest prosto ze sznurka. Miałam kontynuować tło na stronie 4, ale jakoś ciągnęło mnie do tego rękawa ;)

Also I have received my Secret Pal exchange :) I love the ribbon embroidery on my Christmas card and want to than my Secret Pal here for the package :) I have to say it took a lot of willpower not to eat my favourite nuts till I could take a pic.
Dotarła do mnie wymiana Secret Pal. Niezwykle mi się podoba haft wstążeczkowy na kartce świątecznej i chciałam bardzo podziękować za paczkę, która dotarła do mnie tuż przed Świętami. Zaznaczam, że kosztowało mnie wiele silnej woli, żeby nie zjeść moich ulubionych orzechów dopóki nie zrobię zdjęcia ;)

Talking about the Secret Pal - we are working on the second edition now, I've already set up the blog for Polish members, will make it public when the final rules version is ready. We want all the members to post their photos as this will mean less work for Iza and me. I will keep translating on the English version blog. The mailing date will be around Easter time. I want to thank the girls organizing exchange on this blog for inviting me - unfortunately I won't be able to participate as I have already made some commitments for January (still have to mail my Secret Pal, plus I'm participating in Bebezet contest and we are supposed to start the Polish sampler/quaker/mono SAL). Maybe next time.

Skoro już jestem w temacie Secret Pal's - pracujemy z Izą nad drugą edycją, postawiłam już blog dla polskiej wersji, będzie dostępny jak tylko dopracujemy z Izą zasady. Chcemy aby w tej edycji wszystkie osoby biorące udział same załączały zdjęcia, będzie to oznaczać mniej pracy dla Izy i dla mnie (głównie dla Izy :) ). Będę nadal tłumaczyć na angielskim blogu. Wysyłka będzie w okolicy Świąt Wielkanocnych. Chciałam podziękować za zaproszenie mnie do wzięcia udziału w tej wymianie. Niestety muszę odmówić, mam już plany na styczeń (wysłanie Secret Pala, konkurs Bebezet, SAL sampler/quaker/mono) i nie ma najmniejszych szans żebym zdążyła. Może następnym razem.

1 comment:

  1. Basiu, jestem porażona ilością pięknych projektów które realizujesz! Zajmujesz się krzyżykami od nieco ponad roku a u Ciebie znaleźć można najpiękniejsze prace: bierzesz byka za rogi :) Poza tym szalenie metodycznie podchodzisz do planowania swoich prac: wbijasz mnie tym w fotel i kompletne osłupienie! Zastanawiam się kiedy na to wszystko znajdujesz czas i co chyba bardziej mnie interesuje: jak wygląda Twój warsztat pracy skoro masz na ruszcie kilka prac na raz: ja potrzebowałabym chyba całego gabinetu na takie wyczyny, bo przy jednym stole z moimimi pracami się nie mieszczę :(
    Podziwiam, gratuluję i życzę spełnienia planów w 2009 roku!

    ReplyDelete